W Radiu Opole zawrzało. Rada nadzorcza złożyła pozew i chce powrotu byłego prezesa

Pozew dotyczy dwóch uchwał – tej w sprawie rozwiązania spółki oraz ustanowienia likwidatora. Najpierw trzeba jednak uiścić 10 tys. złotych opłaty sądowej. Poruszenie wywołał fakt, że rada nadzorcza chciała, by za pozew przeciwko radiu… zapłaciło radio. Szef rady twierdzi, że tego wymaga interes spółki.

 

 - Próba przerzucenia opłaty sądowej na stronę pozwaną jest – mówiąc oględnie – oryginalna – komentuje mec. Łukasz Wójcik, pełnomocnik Radia Opole. – Zasada jest taka, że strona inicjująca postępowanie przed sądem cywilnym jest zobowiązana wnieść opłatę sądową (w tym przypadku jest to po 5 tys. złotych za każdą kwestionowaną uchwałę). Tylko w wyjątkowych przypadkach sąd może zwolnić od niej stronę, ale trzeba wykazać, że nie jest się w stanie ponieść kosztów postępowania bez uszczerbku jeśli chodzi o utrzymanie siebie i osób najbliższych. W tym przypadku wydaje się, że taka sytuacja nie występuje.

Jak postawiono radio w stan likwidacji

Spółka Polskie Radio – Regionalna Rozgłośnia w Opolu „Radio Opole” S.A. formalnie jest w likwidacji. To efekt tarć, do jakich doszło po jesiennych wyborach parlamentarnych, gdy między ugrupowaniami tracącymi i zyskującymi władzę (PiS z sojusznikami utracił parlamentarną większość na rzecz Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi oraz Lewicy) doszło do sporu o to, kto powinien powoływać organy kierujące działalnością publicznych mediów. Gdy prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę okołobudżetową (były w niej zapisy dotyczące pieniędzy dla mediów), minister kultury podjął decyzję o postawieniu w stan likwidacji TVP, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej.

Rada nadzorcza radia składa pozew przeciwko... radiu

Pod koniec czerwca 2024 r. rada nadzorcza Radia Opole złożyła pozew o stwierdzenie nieważności uchwał organów spółki. Chodzi o dwie uchwały z 29 grudnia 2023 roku: tę w sprawie rozwiązania spółki oraz w sprawie ustanowienia likwidatora, którym został Jacek Kaczor.

- Poprzez złożenie do sądu powództwa rada nadzorcza ma na celu, by Radio Opole pełniło dalej swoją misję publiczną, a nie zostało zlikwidowane, zwłaszcza że radio ma już ponad 70-letnią tradycję – przekonuje radca prawny Michał Pająk, przewodniczący rady nadzorczej Radia Opole. - Brak jest jakichkolwiek podstaw do likwidacji radia, a do tego prowadzi rozwiązanie spółki i otwarcie jej likwidacji oraz ustanowienie likwidatora. Stanowisko rady jest oparte na opublikowanym w Dzienniku Ustaw Wyroku Trybunału Konstytucyjnego sygn. akt K 29/23.

 Pełnomocnik Radia Opole ripostuje, że – jako prawnik – pozwem rady nadzorczej jest zaskoczony.

- Z treści uzasadnienia do uchwały wynika, że dwaj członkowie rady nadzorczej oparli swoje przekonanie co do zasadności pozwu na wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 18 stycznia 2024 roku. Wyrok ten jest wadliwy i nie ma mocy prawnej, ponieważ został wydany w składzie, w którym orzekała osoba niepowołana prawidłowo do Trybunału Konstytucyjnego. Chodzi o tzw. sędziego dublera – argumentuje mec. Łukasz Wójcik. - Podobny pogląd wyraził Europejski Trybunał Praw Człowieka oraz TSUE. Stanowisko o możliwości otwarcia likwidacji spółek radiofonii regionalnej podzieliło także 17 sądów rejestrowych, które wpisały likwidację rozgłośni regionalnych polskiego radia.

- Dla mnie działanie rady nadzorczej jest nielogiczne – ocenia Łukasz Klag, dyrektor finansowy Radia Opole oraz pełnomocnik spółki. – Organ, który ma nadzorować stronę finansową spółki, przeciwstawia się właścicielowi tej spółki, czyli mamy do czynienia z sytuacją, która na normalnym rynku kapitałowym zapewne nie miałaby miejsca. U nas to się zdarzyło, ale tylko ze względu na to, że rada jest organem upolitycznionym, powołanym nie przez właściciela, ale przez równie upolitycznioną Radę Mediów Narodowych.

Kto powinien zapłacić za pozew?

W sprawie jest jeszcze jeden smaczek. Zanim rada nadzorcza wystąpiła do sądu o zwolnienie z opłaty sądowej, zwróciła się do likwidatora, by zapłacił za pozew w jej imieniu.

- Likwidator nie mógł tego zrobić, bo działałby na szkodę spółki. Nie ma powodu, by narażać spółkę, będącą w stanie likwidacji, na dodatkowe koszty. Finansowanie procesu przeciwko spółce byłoby absurdem - kwituje mec. Wójcik, pełnomocnik radia. – Jeśli powodowie są pewni swoich racji, sami powinni ponieść koszty sądowe. Zasada jest taka, że finalnie sąd obciąża nimi stronę przegraną, więc gdyby radio przegrało ten proces – odzyskają pieniądze.

W odpowiedzi na złożony w sądzie wniosek o zwolnienie rady z opłaty sądowej padają mocniejsze argumenty. Likwidator zwraca uwagę m.in., że „członkowie Rady Nadzorczej to osoby bardzo dobrze sytuowane finansowo. Już tylko z samego faktu pełnienia funkcji członków Rady Nadzorczej w Spółce, wysokość ich dochodów za rok 2023 wyniosła od 43 tysięcy złotych do ponad 45 tysięcy złotych, a w pierwszym półroczu br. już ponad 26 tys. złotych.

- Członkowie rady nadzorczej nie mogą finansować jej działalności z własnych pieniędzy – ocenia przewodniczący rady Michał Pająk. - Rada nadzorcza nie ma własnego budżetu. Koszty jej działalności, jako organu spółki, ponosi spółka, co wynika z przepisów ustawowych i regulaminu rady nadzorczej. Stroną procesu nie są członkowie rady ani jej likwidator, a rada nadzorcza spółki i sama spółka, a tę w likwidacji reprezentuje likwidator. Pan likwidator nie powinien brać tego ad personam. Zresztą większość rad nadzorczych rozgłośni publicznych w kraju zdecydowała się na ten sam krok.

Rada nadzorcza chce powrotu byłego prezesa

Rada nadzorcza domaga się w tej sprawie również udzielenia zabezpieczenia na czas trwania procesu. Chodzi w nim o to, by spółka dopuściła byłego prezesa, Piotra Wojtowicza, do pełnienia funkcji w zarządzie Radia Opole, a także by zakazała Jackowi Kaczorowi pełnienia funkcji likwidatora.

- Podobnie jak rada nadzorcza uważam, że postawienie radia w stan likwidacji było nieskuteczne i niezasadne – ocenia Piotr Wojtowicz, który szefował opolskiej rozgłośni od września 2022 r. do grudnia 2023 r., choć do czasu rozpoznania sprawy nie wypowiada się, czy chciałby do radia wrócić. – Walne zgromadzenie akcjonariuszy udzieliło mi kilka dni temu absolutorium za 2023 rok, co oznacza, że spółka funkcjonowała bardzo dobrze, kończąc rok na plusie wynoszącym 1,5 miliona złotych. Nie było to łatwe zadanie, dlatego postrzegam to jako sukces.

 

- Do Sądu Okręgowego w Opolu wpłynął pozew rady nadzorczej przeciwko spółce – potwierdza sędzia Tomasz Mikołajczyk, rzecznik prasowy sądu do spraw cywilnych. – Dotyczy on dwóch uchwał. W obu przypadkach powód wnosi o ustalenie nieistnienia bądź stwierdzenie nieważności wskazanych uchwał. Pozew zawierał braki formalne, dlatego sąd wezwał do ich uzupełnienia. Powód złożył też wniosek o udzielenie zabezpieczenia, natomiast ze względu wspomniane braki nie został on rozpoznany.

Podobny pozew złożyła Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. On również został zwrócony stronie powodowej, celem uzupełnienia braków formalnych.

 
Źródło:
Nowa Trybuna Opolska - Mirela Mazurkiewicz