Proces w głośnej sprawie ruszył dziś (15 listopada) przed Sądem Okręgowym w Opolu. 38-letni Marek M. przyznał się do winy, choć twierdzi, że zbrodni nie planował. Swoją ofiarę trzykrotnie uderzył młotkiem ciesielskim w głowę, a później zastrzelił. Zwłoki ukrył na terenie firmy.
Na dzisiejszej konferencji prasowej (9 października 2018 roku) Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro oraz Zastępca Prokuratora Generalnego ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Beata Marczak poinformowali o intensywnych czynnościach podejmowanych przez prokuraturę oraz Centralne Biuro Śledcze Policji przeciwko członkom zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się handlem tzw. dopalaczami.
Łukasz Śliwiński przeparkowując auto zobaczył, że z boku do jego samochodu podchodzi policjant. Padł pierwszy strzał. Łukasz omal nie zginął. Policyjna kula minęła o milimetry jego aortę i serce. Funkcjonariusz przekonuje, że chłopak chciał go przejechać, więc mógł strzelać, nawet w szybę samochodu. Prokuratura przyznała rację policjantowi i umorzyła postępowanie.