Poznaj fakty, które świadczą o naszej jakości.

We wtorek doszło do zatrzymania siedmiu osób podejrzanych o działanie na szkodę związku przy organizacji siatkarskich mistrzostw świata w 2014 roku, które odbyły się w Polsce. Podejrzani zostali już przesłuchani, a prokuratura zgodziła się na wypuszczenie ich na wolność.

Na dzisiejszej konferencji prasowej (9 października 2018 roku) Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro oraz Zastępca Prokuratora Generalnego ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Beata Marczak poinformowali o intensywnych czynnościach podejmowanych przez prokuraturę oraz Centralne Biuro Śledcze Policji przeciwko członkom zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się handlem tzw. dopalaczami.

Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie prowadzi postępowanie dotyczące między innymi nieprawidłowości przy organizacji imprezy sportowej, tj. Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014 r.

 „Strzelał by zabić” – tak do sprawy podchodzą członkowie rodziny 25 latka z Nysy, którzy walczą w sądzie o sprawiedliwość. Wracamy do sprawy postrzelenia Łukasza Śliwińskiego przez policjanta z Nysy.

Proces w głośnej sprawie ruszył dziś (15 listopada) przed Sądem Okręgowym w Opolu. 38-letni Marek M. przyznał się do winy, choć twierdzi, że zbrodni nie planował. Swoją ofiarę trzykrotnie uderzył młotkiem ciesielskim w głowę, a później zastrzelił. Zwłoki ukrył na terenie firmy.

Łukasz Śliwiński przeparkowując auto zobaczył, że z boku do jego samochodu podchodzi policjant. Padł pierwszy strzał. Łukasz omal nie zginął. Policyjna kula minęła o milimetry jego aortę i serce. Funkcjonariusz przekonuje, że chłopak chciał go przejechać, więc mógł strzelać, nawet w szybę samochodu. Prokuratura przyznała rację policjantowi i umorzyła postępowanie.